15 października 2011

.wywiad: inadmissible evidence.

Jak obiecałam, poniżej wstawiam wywiad. Tłumaczony na szybko, więc proszę wybaczyć błędy.

Karen Gillan: od Dra Who do Pana Rozgniewanego
Najbardziej znana jako seksowna asystentka Władcy Czasu, Karen Gillan debiutuje na West End [tak nazywa się pewną dzielnicę w centralnym Londynie, w której znajduje się masa teatrów - przyp. tłum.] w sztuce Johna Osborne'a.
- Jestem przerażona - wyjawia.

     Kiedy bilety na wznowioną przez teatr Donmar sztukę Inadmissible Evidence Johna Osborne'a zostały sprzedane nawet szybciej niż na ostatnią produkcję, w której grał Jude Law, może to oznaczać tylko jedno - efekt Doctora Who.
Inadmissible Evidence jest sztuką zdominowaną przez jednego bohatera, Billa Maitlanda - gwałtownego mężczyznę w średnim wieku, który ma załamanie nerwowe.
     W nowej produkcji Donmara, Bill będzie zagrany przez Douglasa Hodge'a, świetnego aktora teatralnego, któremu brakuje jeszcze tylko roli w hitowym serialu sci-fi stacji BBC. Nie, musisz się przyjrzeć trochę bliżej liście z obsadą, żeby wyjaśnić popyt na bilety.
     Odtwórczyni roli sekretarki Billa, Shirley - postaci, która schodzi ze sceny jeszcze przed półmetkiem sztuki - to Karen Gillan, znana również jako Amy Pond, zachwycająca nowa asystentka Doktora, która pojawiła się kiedy dwa lata temu zamienił się on w Matta Smitha.
     Whoviansi kochają Gillan. Potrafi grać i, mając metr osiemdziesiąt, ma bajecznie długie nogi, które często pokazuje dzięki zamiłowaniu do krótkich spódniczek (najbardziej głośne było pierwsze pojawienie się Amy Pond w Doctorze Who, kiedy miała na sobie policyjny mundur, w którego skład wchodziła króciutka spódniczka, ale sama aktorka raczej rzadko je nosi).
     Kiedy spotykamy się w południowym Londynie na sali prób, gdzie przygotowuje się do Inadmissible Evidence, urodzona w Szkocji Gillan ma na sobie sukienkę w kratkę z dużym białym kołnierzykiem i niezaprzeczalnie wygląda jak rudowłosa Jean Shrimpton. Gillan naprawdę ma zagrać Shrimpton  w filmie opowiadającym o romansie modelki z Davidem Baileyem, który ma zostać wyemitowany przez BBC Four w styczniu [taaak? Ooo, a jeszcze jakiś czas temu Kazz mówiła, że w październiku tego roku. No cóż, musimy czekać dalej - przyp. tłum.].
  - Kocham lata sześćdziesiąte - mówi Gillan, która jest niezwykle czarującym towarzystwem. - Chciałabym się urodzić w latach sześćdziesiątych. [Urodziła się w 1987 roku].
  - Moim ulubionym zespołem jest The Who - nie, żebym ich kiedyś widziała na żywo. Widziałam tylko Rogera Daltrey'a [wokalista The Who - przyp. tłum.] w Soho na odsłonięciu tablicy upamiętniającej Keitha Moona [perkusista The Who, zmarł w 1978 roku po tym, jak zażył 32 tabletki leku, który miał mu pomóc wyjść z alkoholizmu, czy coś. W 2009 odbyło się owo odsłonięcie tablicy - przyp. tłum.
Wydaje się być słodko nieświadoma, że jej status gwiazdy mógłby ją trochę przybliżyć do poznania swoich bohaterów.
     Inadmissible Ewidence została napisana w 1964 roku. Wyszła niemal dekadę po najbardziej znanych sztukach Osborne'a, Look Back in Anger (1954) i The Entertainer (1987). Krytyk teatralny, Charles Spencer, uwża, że to najlepsza sztuka Osborne'a, mimo, że jest za długo (Donmar mądrze zdecydował, by przedstawić okrojoną wersję). Maitland jest nawet większym furiatem niż oryginalny 'wściekły, młody mężczyzna' z Look Back in Anger, Jimmy Porter. W zasadzie, właśnie to zachęciło Gillan do tej sztuki.
  - Myślę, że to jest świetnie napisane - mówi. - Jest pełno nienawiści. Brzmi jak tyrada Johna Osborne'a. To mówi o czymś, z czym jeszcze się nigdy nie spotkałam. To są jakby strzępki myśli, czasem nawet nie pasują do siebie pod względem logicznym. Naprawdę się naprawdę zagłębić, żeby to zrozumieć.
     Jej postać, Shirley, jest bardzo barwna, nawet jeśli szybko znika. Ma w zanadrzu dużo wrednych żarcików do powiedzenia Maitlandowi, kiedy ten się nad nią znęca i na nią narzeka - a potem staje się coś, co Gillan opisuje jako 'ogromnie niesamowitą scenę ostatecznej konfrontacji', w której ogłasza, że jest w ciąży i rezygnuje z pracy, zostawiając Maitlanda zdziwionego i samotnego.
  - Odchodzi w blasku chwały - mówi Gillan. - Ona została opisana jako 'niedopracowana, tania dziewczyna', więc jest młodą dziewczyną, która udaje, że jest bardziej impertynencka niż w rzeczywistości, kiedy ogłasza, że jest w ciąży i traci mężczyznę, którego kocha.
     Jak to jest w stylu Osborne'a, obelgi i żarciki, którymi Shirley i Bill ciskają w siebie nawzajem, są wyrazem uczucia między nimi. Dziecko mogłoby by Billa, nie jest to do końca wyjaśnione. To właśnie jest fascynującego w tej scenie.
     Ale z pewnością to będzie trochę przerażające dla Gillan, że będzie występować przed znawcami, którzy usiądą kilka metrów od niej w jednym z najbardziej intymnych teatrów w Londynie - czy to doświadczenie jest pewnym kontrastem do przytulnej atmosfery na planie Doctora Who?
  -O, tak - mówi, śmiejąc się. - Jestem totalnie przerażona. Ale właśnie to sprawia, że jest ekscytująco. Kiedy Matt [Smith] i Arthur [Darvill, który gra męża Amy, Rory'ego] usłyszeli, że dostałam rolę w Donmarze, byli bardzo zadowoleni. Powiedzieli coś w stylu: 'Musisz dać z siebie wszystko'. Więc właśnie tak zrobię.
     Ta rola jednak nie oznacza jeszcze wielkiego początku przeniesienia się do teatru. Doctor Who zabierze kolejny rok z życia Gillan - pojawi się w świątecznym odcinku (już nagranym), jak również w nowej serii, która zostanie zrobiona w 2012 roku. Ale chciałaby robić więcej. Może coś nowego w Royal Court [nie chce mi się tego streszczać, jeśli jesteście zainteresowani, to możecie poczytać tutaj - przyp. tłum.].
  - To byłoby ekscytujące - i przerażające.
Te dwa określenia często idą u niej w parze.
     Do Szekspira podchodzi z rozwagą, bo nie ma zbyt dużego warsztatu aktorskiego - opuściła szkołę aktorską po kilku miesiącach na rzecz małej rólki w telewizji; w Doctorze Who pojawiła się niedługo potem.
  - Ale bardzo bym chciała zagrać Lady Makbet. Słyszałam, że jest ze Shneckie, tak my, miejscowi, nazywamy Inverness [rodzinne miasto Gillan].
     Lady Makbet to rola, którą również mogłaby wrzucić do pudełka 'Ekscytujące i Przerażające'. Ale kiedy my czekamy na tę rolę, może się okazać, że warto czekać całą noc w kolejce po bilet do Donmara, by co noc oglądać rudowłosą Gillan w owym 'świetle chwały'.
źródło: Telegraph.co.UK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz